Karen Dionne
Córka Króla moczarów
Tym razem thriller psychologiczny.
Córka Króla Moczarów to przejmująca opowieść kobiety, której matkę jako nastolatkę porwał jej ojciec, którego jako mała dziewczynka uważała za wspaniałego, dla którego gotowa była zrobić wszystko, żeby mu zaimponować. Przecież to on nauczył ją prawie wszystkiego. Uwielbiała go.
Żyjąc z dala od ludzi na mokradłach i tam dorastając nie miała pojęcia, że z jej rodziną jest coś nie tak do momentu, w którym udało im się uciec.
Córka Króla Moczarów to przejmująca opowieść kobiety, której matkę jako nastolatkę porwał jej ojciec, którego jako mała dziewczynka uważała za wspaniałego, dla którego gotowa była zrobić wszystko, żeby mu zaimponować. Przecież to on nauczył ją prawie wszystkiego. Uwielbiała go.
Żyjąc z dala od ludzi na mokradłach i tam dorastając nie miała pojęcia, że z jej rodziną jest coś nie tak do momentu, w którym udało im się uciec.
To ona doprowadziła do jego aresztowania, osądzenia i skazania na karę dożywotniego więzienia.
Teraz po latach, kiedy udało jej się rozpocząć nowe życie, skończyć szkołę i założyć własną rodzinę przez radio dowiaduje się, że jej ojciec uciekł z więzienia. Jest w szoku, krew zaczyna pulsować jej w uszach. Jej ojciec uciekł, a to przecież ona wpakowała go za kraty. Powoli zaczyna się uspokajać i powoli zaczyna do niej docierać wszystko to co się właśnie wydarzyło oraz to, że teraz jej rodzina mąż i dwie córeczki są w niebezpieczeństwie. Wie, że musi działać natychmiast, nie ma czasu. Ma świadomość, że tak naprawdę tylko ona nie policja jest wstanie go wytropić, przecież zna go lepiej niż ktokolwiek. To on ją wychował i nauczył jak przetrwać i jak polować na zwierzynę. Teraz to ona będzie polować, a on jest zwierzyną.
Teraz po latach, kiedy udało jej się rozpocząć nowe życie, skończyć szkołę i założyć własną rodzinę przez radio dowiaduje się, że jej ojciec uciekł z więzienia. Jest w szoku, krew zaczyna pulsować jej w uszach. Jej ojciec uciekł, a to przecież ona wpakowała go za kraty. Powoli zaczyna się uspokajać i powoli zaczyna do niej docierać wszystko to co się właśnie wydarzyło oraz to, że teraz jej rodzina mąż i dwie córeczki są w niebezpieczeństwie. Wie, że musi działać natychmiast, nie ma czasu. Ma świadomość, że tak naprawdę tylko ona nie policja jest wstanie go wytropić, przecież zna go lepiej niż ktokolwiek. To on ją wychował i nauczył jak przetrwać i jak polować na zwierzynę. Teraz to ona będzie polować, a on jest zwierzyną.
Cała powieść przeplata się z tym co obecnie, a tym co było wtapiając wspomnienia z czasów kiedy to nasza bohaterka mieszkała na moczarach. Opowiadając o swoim obecnym życiu jednocześnie powraca wspomnieniami do tamtych czasów.
Jeśli o mnie chodzi nie do końca ujął mnie sposób w jaki autorka przedstawiła tę historię.
Jednocześnie książka daje dużo do myślenia jakim trzeba być człowiekiem, co trzeba mieć w głowie, żeby robić rzeczy, które są dla nas nie do pomyślenia. Z drugiej strony co powoduje, że człowiek staje się tym czym się staje, przecież nikt nie rodzi się od razu zły. Zawsze każda akcja powoduje reakcję.
Tak wiele pytań i tak wiele wątpliwości.
Nie będę oceniać tej książki, każdy musi ocenić ją sam.
Sama historia jest interesująca jeśli można ją tak nazwać, jednocześnie zatrważająca, natomiast sposób jej opowiedzenia nie do końca mi odpowiadał.
Tytuł: Córka Króla Moczarów
Tytuł oryginału: The Marsh King's Daughter
Autor: Karen Dionne
Wydawnictwo: Media Rodzina
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko- Kołodzińska i Piotr Budkiewicz
Język wydania: polski
Ilość stron: 335
Forma: książka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz